meh meh
4224
BLOG

UE truje nas "ekologicznymi" świetlówkami

meh meh Gospodarka Obserwuj notkę 53

 

Mija trzeci dzień zakazu produkcji żarówek o mocy 100 W i więcej, stopniowo będą zakazywane też żarówki o mniejszych mocach, jako zamienniki UE promuje świetlówki kompaktowe. Mija też pięć miesięcy od wprowadzenia zakazu sprzedaży termometrów rtęciowych. Co wspólnego ma termometr i świetlówka ? Nie to nie jest kolejny absurdalny dowcip. Zarówno w termometrze rtęciowym jak i w świetlówce kompaktowej znajduje się rtęć. W różnych postaciach.
 
Termometry rtęciowe zostały zakazane, mimo że rtęć w postaci metalicznej nie jest szczególnie szkodliwa i dość łatwa do usunięcia.
 
Rtęć metaliczna, występująca w termometrach, nie jest trująca przy spożyciu doustnym. Nie wchłania się ona z przewodu pokarmowego i nie tworzy szkodliwych związków. W literaturze opisano nawet przypadek dziecka, które spożyło pół litra (czyli około 6 kg !!!) metalicznej rtęci i nie doznało żadnej szkody na zdrowiu. (źródło)
 
Zupełnie inaczej jest z rtęcią znajdującą się w świetlówkach kompaktowych, o czym jakoś ani ekolodzy ani Komisja Europejska pamiętać nie chce i co jeszcze dziwniejsze, mająca hopla na punkcie bezpieczeństwa i zdrowia jakoś KE, nie przestrzega a z pewnością nie robi tego z dużym entuzjazmem, mimo że wydaje miliardy euro na kampanie społeczne dotyczące błahych problemów. Fanatyzm walki z CO2 , który jest przetwarzanym przez rośliny normalnym składnikiem atmosfery, przesłonił im problem, przed którym stawiają miliony gospodarstw domowych, pozbawiając je czystych, przyjaznych środowisku w produkcji, użytkowaniu jak i po zakończeniu cyklu życiowego źródeł światła. Żarówek składających się z krzemu (czyli piasku), argonu wypełniającego bańkę, będącego gazem szlachetnym, zupełnie obojętnego biologicznie oraz kilku gram wolframu i stali.
Zamiast tego dostajemy świetlówki kompaktowe, do użytku domowego wyposażone zwykle w układ zapłonowy, który sam składa się z kilkudziesięciu metali, tworzyw sztucznych, cewki i kondensatora. Sam kondensator zawiera więcej szkodliwych związków chemicznych niż cała żarówka. Do tego mamy rurkę gdzie w zależności od wielkości świetlówki znajduje się od 1 do 30 mg rtęci w postaci pary. Rtęć jest jednym z najbardziej toksycznych metali, zwłaszcza w formie pary bowiem jest łatwo przyswajana przez organizm , rtęć jest bardzo trudna do usunięcia z łańcucha pokarmowego i kumuluje się w organizmie, zatem każda rozbita świetlówka zostaje z nami od fazy płodu do śmierci, z każdą kolejną świetlówką nasz organizm zbiera więcej i więcej rtęci. Warto zwrócić uwagę że rtęci powinny unikać szczególnie kobiety w ciąży, bowiem nawet dawki kilku miligramów rtęci może uszkodzić układ nerwowy dziecka. Zatrucie parami rtęci ma też inną właściwość na którą warto zwrócić uwagę, długi okres utajnienia, niekiedy pierwsze objawy pojawiają się dopiero po 12 miesiącach, kiedy trudno skojarzyć ból głowy, biegunkę, nudności z rozbitą kiedyś świetlówką.
O tym wszystkim ekolodzy rozwodzący się nad „szkodliwością” torebek foliowych czy zagrożeniem estakady dla żabek nie wspominają, nie wspomina też KE, tymczasem Agencja Ochrony Środowiska USA (Environmental Protection Agency) w przypadku robicia świetlówki kompaktowej zaleca procedurę kojarzącą się bardziej z usuwaniem katastrofy ekologicznej niż z rozbitym „ekologicznym” źródłem światła. Oto zalecenia EPA
 
  • po rozbiciu naszego „ekologicznego cudu” wszyscy mieszkańcy muszą opuścić pokój
  • zaleca się przewietrzenie pokoju przez przynajmniej 15 minut
  • po tym trzeba delikatnie zebrać kawałki szkła do szczelnej foliowej torebki
  • małe fragmenty usunąć za pomocą taśmy klejącej
  • umyć miejsce wilgotnymi ręcznikami papierowymi lub szmatką, te włożyć do tej samej torebki
  • jeśli świetlówka robiła się na dywanie/wykładzinie i dywan miał kontakt z wnętrzem świetlówki, lepiej go wyrzucić lub wyciąć fragment , podobnie z ubraniami
  • jeśli nie miał bezpośredniego kontaktu należy uprać materiał
 
Ekologiczne te świetlówki. Prawda ?
 
Jeśli ktoś sobie teraz pomyślał że amerykanie panikują, proszę czytać dalej. Według badań przeprowadzonych w innym instytucie, po rozbiciu ekologicznej świetlówki kompaktowej ( testowano 65 typów) stężenie par rtęci w pomieszczeniu ponad 100 krotnie przekracza bezpieczne normy. Nawet po oczyszczeniu pomieszczenia z resztek świetlówki, stężenie par rtęci nadal przekracza dopuszczalne normy.
By było jeszcze ciekawiej, wcale nie trzeba rozbijać świetlówki by załapać się na zdrowotne inhalacje fundowane przez UE. .Okazuje się bowiem że nawet z całej świetlówki, rtęć powoli się ulatnia.
 
O barwie światła szkodliwej dla oczu, bólach głowy spowodowanych migotaniem, emisji promieniowania UV, pisali już poprzednicy. Jeśli chcecie się zabawić w małego chemika, lub usuwanie skażeń chemicznych to kupcie sobie „ekologiczną” świetlówkę. A jeśli nie kupicie, to i tak za 5, 10 lat, zjecie tą rtęć w rybie, kurczaku hodowanym w pomieszczeniu oświetlonym „ekologicznymi” świetlówkami kompaktowymi rekomendowanymi przez ekologów i KE, steku, jajku, ziemniaku, marchewce ... Rtęć raz wprowadzona w środowisko pozostaje w nim do końca a my jesteśmy ostatnim ogniwem układu..... fabryki już przestawiają się z żarówek na produkcję świetlówek kompaktowych. Niech żyje ekologia z rtęcią w nerkach.
 
meh
O mnie meh

Rolnik co kierownictwu kołchozu się nie kłania. Uważam że dorosły człowiek powinien sam sobie w życiu radzić a dziećmi opiekować rodzice. Człowiek, który potrzebuje do życia opieki państwa, nie powinien być traktowany jak dorosły, nie powinien mieć wpływu na politykę państwa. Nie uznaję żadnej władzy, której nie przekazałem bezpośrednio prawa do jej sprawowania i to tylko w konkretnym zakresie.   Kontakt: meharolnik(maupa)gmail.com  Václave, nedej se!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka